poniedziałek, 21 maja 2012


Zayn * część pierwsza* 

Dzisiaj odbywa się koncert 1D, na który się wybierasz. Od momentu, kiedy zdobyłaś bilet, odliczasz dni do twojego spotkania z zespołem. Dokładnie za 8 godzin ich zobaczysz. Rano nie czułaś się zbyt dobrze, kręciło ci się w głowie i było ci niedobrze, ale przecież nic nie stanie ci na drodze. Załatwiłaś poranne czynności i zadzwoniłaś do swojej przyjaciółki, i umówiłyście się kiedy i gdzie się spotykacie. To już niedługo, więc zaczęłaś się zbierać. Ubrałaś swoje najlepsze ciuchy akie miałaś, ale danie nie czułaś się dobrze, wręcz przeciwnie. Było coraz gorzej. Wychodząc z mieszkania było już bardzo źle . Musiałaś się ciągle czegoś trzymać, by nie upaść na ziemię. Tylko myśl, że zobaczysz swoich idoli dodawała ci energii. Przywlekłaś się do umówionego miejsca, a gdy przyjaciółka zobaczyła w jakim stanie jesteś, była przeciwna temu, abyś poszła na ten koncert. Nie miałaś się, byłaś słaba, nie wiedziałaś dlaczego, ale nie poddawałaś się i postanowiłaś iść. Przekonałaś przyjaciółkę, że zaraz ci przejdzie, że to tylko chwilowe. Zadzwoniłyście po taksówkę i po chwili już byłyście w drodze na występ chłopaków. Kilka minut później dotarłyście na miejsce, i weszłyście do budynku. Zostało jeszcze pół godziny do występu chłopaków a z tobą było co raz gorzej. Gdy zaczął się koncert, poczułaś się lepiej. Zapomniałaś o tym, że źle się czujesz, i dobrze się bawiłaś. Gdy chłopaki zeszli ze sceny, wszystkie dziewczyny udały się do miejsca, gdzie One Direction mieli rozdawać autografy. Ból głowy znowu dawał się we znaki. Ty i twoja koleżanka stanęłyście w długiej kolejce, i czekałyście. Po ponad pół godziny stania, byłaś już oddalona od chłopaków o 3 metry. Nie czułaś nóg i było ci duszno. Zauważyłaś, że Zayn posyła w twoim kierunku swój cudowny uśmiech. Ty również się do niego uśmiechnęłaś. Kolejka w ogóle się nie ruszała, i przez parę minut stałaś w jednym miejscu. Nagle przed oczami zrobiło ci się ciemno. Po chwili upadłaś na ziemię. Zobaczyłaś tylko jak Zayn podnosi się z krzesła i biegnie do ciebie. Pochylił się nad tobą i coś mówił, ale ty straciłaś przytomność.

*Oczami Zayn`a*
Podbiegłem do niej. Mówiłem do niej, ale po chwili straciła przytomność. Widziałem, jak jej klatka piersiowa powoli unosi się, i opada. Po chwili podbiegli do niej ratownicy i zaczęli akcję ratunkową. Bałem się o nią. Nie znałem jej, ale widziałem w jej oczach coś, czego u nikogo innego nie widziałem. Chłopaki przeprosili fanki, i powiedzieli im, aby się odsunęły . Sanitariusze położyli nieznajomą na nosze, i wieźli w stronę karetki. Od razu nie pytając nikogo, wszedłem do ambulansu. Musiałem jechać z nią i być przy niej.
- Zayn, my pojedziemy za karetką – powiedział Harry.
- Dobrze – odpowiedziałem .
Nie wiedziałem co robie, Czego jestem tam teraz przy niej, i czego trzymam ą za rękę. Nawet ej nie znam. Ale te oczy. To musi coś znaczyć. Nie pogodziłbym się, gdyby coś się jej stało. 

by Alex. 



środa, 16 maja 2012

Imagine Louis


Lou 

Spotykasz się z Louis`em już bardzo długo. Jesteście w sobie bezgranicznie zakochani. Pięknego wiosennego dnia, Lou zaprosił cię na romantyczną kolację, podczas której ci się oświadczył. Nie mogłaś się tego doczekać już od dawna. Marzyłaś o wspólnym życiu z nim. Oczywiście zgodziłaś się od razu. Od dnia zaręczyn, praktycznie ciągle przygotowywaliście ślub. Uroczystość zaplanowaliście w lecie. Gdy nadszedł ten dzień, pogoda była cudowna. Ślub odbywał się na plaży, tak jak ty i Lou marzyliście. Wyglądaliście cudownie. Staliście wpatrując się w siebie i wypowiadaliście słowa przysięgi .
- Ja Louis Tomlinson biorę Ciebie (T.I.) za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci.  (..)
Gdy to mówił, kilka łez szczęścia, poleciało po twoich policzkach. Byłaś tak wzruszona i szczęśliwa.
Wesele było cudowne, takie jak zaplanowaliście. Później nawet twój mąż z Niall`em, Zayn`em, Liam`em i Harrym zaśpiewali kilka piosenek.
Kilka dni później, pojechaliście w podróż poślubną. Spędziliście kilkanaście cudownych i upojnych dni na wyspach Kanaryjskich.
Po miesiącu, przekazałaś Lou cudowną dla nowinę.
- Kochanie. Jestem w ciąży. – powiedziałaś, patrząc jak zareaguje .
On patrzył to na twój brzuch, to na ciebie przez dłuższą chwilę. Bałaś się trochę jego reakcji, chociaż często rozmawialiście o dzieciach, dokładnie nie planując kiedy chcecie je mieć. Po chwili zobaczyłaś, że Louis się szeroko uśmiechną, podszedł do ciebie i czule pocałował.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę - powiedział, po czym schylił się i pocałował twój brzuch.
Gdy po jakimś czasie dowiedział się, że będzie ojcem chłopca, był taki uradowany, że od razu pojechał do sklepu dziecięcego kupować niebieskie ubranka.
Twoja ciąża przebiegała zgodnie z planem. Kilka dni, przed terminem porodu, poczułaś skurcze.
- Louuu ! Chyba już czas ! – powiedziałaś trzymając się za swój duży brzuch.
- Co ? Już ?! Jedziemy ! Biorę torbę! Gdzie jest torba ?! Ubieraj płaszczyk ! – powiedział panikując i biegając po pokoju Lou.
- Nie denerwuj się tak ! A po za tym jaki płaszczyk ? Jest lato ! – zaśmiałaś się .
- A no tak ! Wybacz. – powiedział drapiąc się po głowie.
Razem wsiedliście do samochodu, i ruszyliście w stronę szpitala.
- Kochanie, nie jedź tak szybko , nie boli mnie tak bardzo. – powiedziałaś, gdy zobaczyłaś, że twój ukochany przyśpiesza.
- Przepraszam, nie chcę, żebyś cierpiała. – popatrzył się przez moment na ciebie z troską, po czym zwolnił.
Dojechaliście do szpitala, i od razu Louis pobiegł do recepcji. Po chwili, jechałaś już na wózku . Lekarz przebadał cię, i byłaś gotowa do porodu. Lou bardziej denerwował się niż ty. Chwilę przed porodem, okazało się, że nie wzięłaś z domu szlafroka. Poprosiłaś Lou, aby pojechał po niego, by nie było ci zimno. On od razu wsiadł i ruszył do domu.
- Tylko nie jedź zbyt szybko ! – krzyknęłaś gdy wychodził
Nie posłuchał cię. Tak się spieszył, bo chciał przeciąć pępowinę swojego pierwszego dziecka, że uległ wypadkowi. Był tak zamyślony o tym wszystkim, że nie zauważył wyjeżdżającego tira, w którego z dużą siłą uderzył.

Urodziłaś pięknego i zdrowego syna. Martwiłaś się o swojego męża, bo miał być przy porodzie, a go nie było.
Kilka godzin później, do twojej sali wparował, Harry, Niall, Liam i Zayn. Akurat trzymałaś w rękach swoje dziecko.  Jak je zobaczyli od razu podeszli do niego.
- Zobaczcie jaki on jest podobny do Lou ! – powiedziałaś szczęśliwa . – A właśnie, nie wiecie gdzie on jest ?
Zobaczyłaś, że na ich twarzach pojawił się smutek.
- (T.I.) .. – zaczął mówić Liam ze spuszczoną głową – Lou miał wypadek. Jest w śpiączce. Nie wiadomo czy się obudzi ..
Momentalnie straciłaś chęć życia. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Zaczęłaś głośno płakać, zapomniałaś o tym, że na rękach trzymasz syna. Harry wziął je na ręce, a ty szybko wtuliłaś się w Liam`a który siedział blisko ciebie .
Od razu zaczęłaś wstawać i iść w stronę drzwi.
- Idę do niego ! W jakim leży szpitalu ? Muszę go zobaczyć ! – zaczęłaś krzyczeć.
Niall i Zayn zaczęli cię zatrzymywać, a po chwili do Sali wszedł lekarz.
- Nie może pani teraz wyjść. Jest pani świeżo po porodzie ! Proszę się nie martwić. Zobaczy pani męża za kilka dni. Za chwile przyniosę środki uspokajające. – powiedział lekarz.
Byłaś roztrzęsiona. Tak bardzo chciałaś go zobaczyć i przytulic.

Po kilku dniach wyszłaś ze szpitala. Zabrałaś swojego synka, i pojechałaś do Lou.
Gdy byłaś na miejscu, od razu pobiegłaś do wskazanej przez pielęgniarkę sali.
Zobaczyłaś go podpiętego do różnych urządzeń podtrzymujących go przy życiu. Od razu zaczęłaś szlochać.
Podeszłaś do jego łóżka, pocałowałaś go i zaczęłaś mówić :
- Lou, skarbie. Przyszłam z naszym synkiem. On jest taki podobny do ciebie. Proszę, obudź się. Nie możesz nas zostawić. My cię potrzebujemy !
Siedziałaś z małym przy łóżku ukochanego przez jakiś czas, ale w końcu chłopiec zaczął płakać i musiałaś wyjść.
Codziennie przychodziłaś do Lou. Opowiadałaś mu o wszystkim . Chodziłaś załamana, bo lekarz nie dawał dużych szans na to, by on się wybudził . Z dnia na dzień, traciłaś nadzieję.

Po 2 miesiącach, zadzwonił telefon. Dzwonił lekarz i kazał ci przyjechać do szpitala.
` Co jeżeli on umarł ?!` myślałaś ciągle w drodze do szpitala.
Gdy byłaś już na korytarzu, na którym leżał twój mąż, usłyszałaś krzyki .
- Gdzie jest mój syn ?! Gdzie jest ( T.I.) ?! Ja chce ich zobaczyć !
- On żyje ! – powiedziałaś sama do siebie i z waszym małym dzidziusiem pobiegłaś do sali.
Stanęłaś w drzwiach, a on spojrzał na was.
- Lou ! Obudziłeś się ! – mówiłaś podchodząc do jego łóżka.
Gdy was zobaczył, znów mogłaś zobaczyć ten jego cudowny uśmiech.
Położyłaś waszego syna obok Lou, i przyglądałaś się, jak oboje się na siebie patrzą.
- Nareszcie . – szepną Lou wpatrując się w wasz skarb jak w obrazek.

Po jakimś czasie, Louis mógł wyjść ze szpitala.
Razem przechadzaliście się po parku i cieszyliście się sobą.
- Lou. Bo my jeszcze nie nazwaliśmy naszego malucha . –powiedziałaś patrząc na niego.
- Może nazwiemy go .. Harry ! Po chrzestnym ! – powiedział z uśmiechem.
- Jestem za ! – odpowiedziałaś po czym pocałowałaś się ze swoim ukochanym Louis`em !  



uuu, długi mi wyszedł ten imagin ^^ mam nadzieję, że się spodoba ; p komentujcie :  ) 





niedziela, 13 maja 2012


Niall * część czwarta - ostatnia *

Nie mogłaś zasnąć. Cały czas o tym myślałaś.
- Cholera! Gdybym się nie upiła, nie gadałabym tych rzeczy, a on nie zadałby mi tego pytania ! – mówiłaś .
Zasnęłaś około 3,  a wstałaś o 12. Gdy spojrzałaś na telefon, zobaczyłaś wiadomość od Niall`a. Odczytałaś ją i zrobiło ci się miło. Jej treść brzmiała tak ` Przepraszam, że wczoraj zadałem takie dziwne pytanie.. Sam nie wiem czego o to zapytałem. Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła, bo tego bym nie przeżył. Dałabyś radę dzisiaj gdzieś wyjść ? Jeżeli nie, to rozumiem. ` Szybko mu odpisałaś : ` Z chęcią z tobą wyjdę. Wpadnij po mnie o 19. Czekam :  )` . Chłopak odpisał bardzo szybko : `  Bardzo się cieszę, że się zgodziłaś `Będę u ciebie o 19. Do zobaczenia .`
Cieszyłaś się, że z nim wyjdziesz, ale bałaś się, że Niall będzie chciał od ciebie to jakoś wyciągnąć. A może mu powiesz? Długo się nad tym zastanawiałaś. I podjęłaś decyzję.  
Ogarnęłaś pokój, i zaczęłaś się szykować na wyjście z Blondynem .
Byłaś gotowa przed czasem. Punktualnie o 19 do hotelowego pokoju zapukał Niall . Wyglądał świetnie. Jak go zobaczyłaś, to poczułaś motylki w brzuchu . Na powitanie dałaś mu buziaka w policzek, a on się lekko zarumienił. Wyglądał tak słodko. Kochałaś na niego patrzeć. Zamknęłaś pokój i wyszliście.
- Gdzie idziemy ? – zapytałaś.
- Pomyślałem, że może pójdziemy do restauracji coś zjeść, a co zrobimy później, dowiesz się z czasem – powiedział z ogromnym uśmiechem Niall.
- Dobry pomysł – odpowiedziałaś, po czym ruszyliście do Nando`s.
Bawiliście się świetnie. Najadłaś się jak nigdy. Nawet Niall zapoznał cię z pracownikami restauracji !
Po jakichś 2 godzinach spędzonych na kolacji z Blondynem, postanowiliście już wyjść.
- To w takim razie, gdzie mnie teraz zabierasz ? – mówiąc to patrzyłaś na niego.
- Jest takie miejsce, w które kocham chodzić wieczorami. I tak sobie myślałem, że może tobie też się spodoba . – odpowiedział.
Ruszyliście powoli w stronę tajemniczego miejsca. Po kilkunastu minutach, staliście pod wieżowcem . Niall zatrzymał się i wpatrywał się na jego szczyt.
- Wejdziemy na niego ? – zapytałaś.
- Tak. Jeżeli nie chcesz to ..
- Pewnie, że chcę ! – nie dałaś mu dokończyć i wyskoczyłaś z odpowiedzią.
Wjechaliście na górę windą, i po chwili znaleźliście się na szczycie budynku .
Niebo było piękne. Gwiazdy, księżyc. I co najlepsze, stałaś tam z nim.
Staliście i wpatrywaliście się w rozgwieżdżone niebo. Po paru minutach powiedzieliście jednocześnie.
` Muszę ci coś powiedzieć ` . Zaśmialiście się, po czym zaczęliście się kłócić, kto ma powiedzieć pierwszy .
- Ty mówisz pierwsza – Niall.
- Nie ! Ty pierwszy !
W końcu nie wiedzieliście kto ma powiedzieć i równocześnie, bez zastanowienia powiedzieliście ` Kocham Cię`.
Patrzyliście na siebie dłuższą chwilę.
- Naprawdę ? – zapytałaś z drżącym głosem ?
- T..Tak.. Ty.. Ty mnie też ? – zapytał bawiąc się palcami .
- Tak.. Bałam się ci powiedzieć..
Niall tylko się uśmiechną, przyciągną cię do siebie i czule pocałował.
- Tyle na to czekałem – powiedział.
- Ja też . Pocałunek nad gwieździstym niebem, i to z tak cudowną osobą . – uśmiechnęłaś się, po czym wtuliłaś się w niego, i razem wtuleni w siebie podziwialiście panoramę Londynu . 

by Alex





środa, 9 maja 2012


Niall * część trzecia * ( poprzednie części niżej : > )

Impreza była świetna. Dobrze się bawiłaś, w szczególności z Niall`em. Tańczyliście, śmialiście się i piliście. Właśnie. Piliście. Ty lekko przesadziłaś, i mówiłaś za dużo.
- Niaaaaaall. Kocham cię słońce moje. Cieszę się, że na ciebie wtedy wpadłam. Poznałam mojego skarba ! – mówiłaś przy wszystkich.
- ( T.I. ) chyba za dużo dzisiaj wypiłaś. Chodź na górę spać. – powiedział Niall.
Zaniósł cię na rękach na górę, bo sama wejść byś nie dała.  Położył cię na łóżku, okrył cię kołdrą i już zamierzał wyjść, ale nie pozwoliłaś mu i powiedziałaś, że nie zaśniesz, jeżeli się nie położy koło ciebie. Chłopak wrócił, i położył się obok ciebie. Przykryłaś go kołdrą, wtuliłaś się w niego i zasnęłaś. Na drugi dzień, wstałaś z ogromnym bólem głowy. Zeszłaś na dół i zorientowałaś się, że jest 1 po południu . Obeszłaś każde pomieszczenie w domu i nikogo nie było. Została ci kuchnia. Weszłaś do niej i zobaczyłaś, że Niall robi kanapki. Usiadłaś na krześle nic nie mówiąc.
- Część. – powiedział z uśmiechem blondyn – zapewne boli cię głowa, proszę. Tu masz tabletkę. Połknij, a później jedź kanapki.
- Dzięki. – połknęłaś lek, i zabrałaś się za jedzenie.
Po chwili do domu wparowała reszta zespołu.
- Ooo ! ( T.I.) ! Nareszcie wstałaś. Pamiętasz coś z wczoraj ? – zapytał Zayn.
- A jest coś, co powinnam pamiętać – zapytałaś lekko przerażona .
- Jak możesz nie pamiętać, że wyznawałaś miłość Niall`owi ? – zapytał Harry przeżuwając kawałek kanapki.
- Co ? – powiedziałaś oburzona – To nie możliwe. 
- Możliwe, możliwe. Później go nie chciałaś pościć i musiał z Tobą leżeć, dopóki nie zaśniesz – zaśmiał się Lou.
- Niee dopóki. Został z nią przecież całą noc – powiedział Zayn.
Zobaczyłaś kontem oka jak Niall gestykulując pokazywał Zayn`owi że by się zamkną.
- Boże.. Ale ja jestem idiotką.. Nawaliłam się, i gadałam o wszystkim.. Ja już pójdę do hotelu.
Wstałaś i już chciałaś wyjść, ale blondyn podbiegł do ciebie, i prosił abyś została. Nie za bardzo chciałaś tam zostać. Zrobiłaś z siebie totalną idiotkę. Tak ogólnie, to mówiłaś prawdę. Zakochałaś się w Niall`u. Jeszcze jak go nie poznałaś, to najbardziej podobał ci się z całego zespołu. No ale przecież nie mogłaś powiedzieć chłopakom, że wczoraj mówiłaś prawdę.
Chłopak długo cię namawiał, ale nie dał rady. Poszliście na kompromis, i zgodziłaś się aby cię odprowadził. Wracając rozmawialiście o wszystkim . Gdy staliście pod hotelem Niall zadał ci pytanie, które totalnie cię zamurowało.
- ( T.I. ) to co wczoraj mówiłaś, to .. To prawda ? – mówił bawiąc się palcami ze spuszczoną głową.
- Wiesz, pogadamy następnym razem, bo boli mnie głowa i nie kontaktuje – skłamałaś.
Nie wiedziałaś co mu powiedzieć. Musiałaś się nad tym wszystkim zastanowić.  
- Nie mogę go kochać. Nie mogę. To jest nie możliwe ! On jest sławny, ja nie ! Muszę zapomnieć. Za niedługo będę musiała wrócić do kraju ! – mówiłaś cicho sama do siebie, kierując się w stronę wejścia do hotelu.
                                                                                                              by Alex

CDN : >    jutro kolejna część ^^

wtorek, 8 maja 2012


Niall  *część druga*      (część pierwsza niżej : > )

Chłopaki obsiedli cię i zaczęli zadawać mnóstwo pytań. Po jakimś czasie normalnie z nimi rozmawiałaś. Bardzo się polubiliście. W końcu oni namówili cię, żebyś w końcu dla nich zatańczyła. Poszłaś więc do łazienki założyć wygodniejsze ciuchy do tańca i dałaś im płytę z piosenką, do której miała tańczyć. Tańczyłaś świetnie, bez żadnych pomyłek. Było tak, jak powinno być. Gdy skończyłaś swój występ, chłopaki zaczęli bić brawo. Po chwili zrobiło ci się przykro, bo przypomniałaś sobie, że teraz musisz wrócić do Polski. Gdybyś zdążyła na przesłuchanie, może akurat miałabyś szansę tańczyć zawodowo. Zespół zauważył. Że posmutniałaś. Od razu zaczęli pytać co się stało. Powiedziałaś im, że taniec to twoja pasja, i bardzo ci zależało na tym, abyś mogła się pokazać profesjonalistom, a teraz musisz wracać do Polski, pracować w jakimś barze. Przyjechałaś tu po życiową szansę i nie wykorzystałaś jej. Niall rozpłakał się, bo mówił, że to jego wina, i że przez niego nie możesz uczyć się w tej szkole. W prawdzie to była trochę jego wina, ale wybaczyłaś mu to, i nie miałaś mu tego za złe . Blondyn w płaczu powiedział `Wynagrodzę ci to jakoś, obiecuję`. Potem uspokoił się i poszedł do innego pomieszczenia. Zostałaś w pokoju z chłopakami i dużo z nimi rozmawiałaś. W ich towarzystwie czułaś się świetnie. Chwilę później do salonu wpadł Niall.
- Jutro będzie u nas impreza. Przyjdzie kilka sławnych osób, i mam nadzieję, że ( T.I.) wystąpi –powiedział i uśmiechną się do ciebie.
Ostatecznie po namowach chłopaków, zgodziłaś się.
W dzień imprezy, wcale się nie stresowałaś. Byłaś już przyzwyczajona do występów przed dużą widownią. Ludzie powoli się schodzili, a chłopaki witali się z każdym. Po godzinie, Niall zapowiedział, że za chwile im zatańczysz. Wyszłaś na środek i zaczęłaś tańczyć taniec nowoczesny. Gdy skończyłaś zobaczyłaś, że wszyscy biją brawa i są zachwyceni twoim tańcem. Po chwili podeszła do ciebie Cher Lloyd ( nie miałam kogo wymyśleć ^^). Poznałyście się i porozmawiałyście ze sobą. Powiedziała, że świetnie tańczysz i podała ci całkiem niezłą propozycję.
- Wiesz, tak pomyślałam, że może zechcesz ze mną Mańczyc na moich koncertach ? Chłopaki opowiedzieli mi o tym po co przyjechałaś do Londynu. Szkoda marnować twojego talentu. Więc jak. Co ty na to ? – zapytała Cher.
Rozmawiałyście chwile na ten temat, i powiedziałaś jej, że się zastanowisz. Wymieniłyście się numerami i poszłyście w swoje strony. Usiadłaś na kanapie popijając drinka. DJ puścił wolną piosenkę. Podszedł do ciebie Niall i poprosił cię do tańca. Podał ci rękę, a ty z chęcią za nią chwyciłaś Blondyn złapał cię za biodra, a ty oplotłaś ręce wokół jego szyi. Byliście w sporej odległości od siebie. Niall powiedział `bliżej` i przyciągną cię do siebie. Oparłaś głowę o jego ramię. Pachniał cudownie. Mogłabyś wdychać jego zapach cały czas.
- Świetnie tańczysz – szeptał ci do ucha – nie wybaczę sobie nigdy tego, że zaprzepaściłem twoją ..
- Przestań . Przecież nic się nie stało. Nie jestem na ciebie zła – przerwałaś mu i pocałowałaś go w policzek.
Najwyraźniej mu się to spodobało, bo wyszczerzył swoje białe zęby . 

CDN : > jutro następna część ; p 

                                                                                                                        by Alex . 

poniedziałek, 7 maja 2012

Imagine Niall ( cześć pierwsza )


Niall ( cześć pierwsza )

Pojechałaś do Londynu, na przesłuchanie do prestiżowej szkoły tanecznej. Pojechałaś kilka dni przed przesłuchaniem, bo chciałaś się trochę zapoznać z dużym miastem. W dzień przesłuchania trochę zaspałaś, i została ci tylko godzina na przygotowanie się i dotarcie do szkoły. Gdy się zebrałaś, szybko wyszłaś z domu. Akurat teraz było dużo ludzi na chodniku, i tylko zagradzali ci drogę . Byłaś bardzo zmęczona i biegłaś slalomem, omijając przechodniów. Nie zauważyłaś jednej osoby i zderzyłaś się z nią. Na twoje nieszczęście, torba wyleciała ci z rąk, a jej zawartość wysypała się na ziemię. Przeklęłaś tą osobę w myślach. Ten ktoś pomagał ci zbierać twoje rzeczy, a było ich sporo. Z tego pośpiechu, nawet nie popatrzyłaś z kim się zderzyłaś. Chciało ci się płakać. Była 9.55, a przesłuchanie zaczynało się o 10.
- Przepraszam cię bardzo, nic ci nie jest? – z głosu wynikało, że to chłopak.
- Nie. Nic – mówiąc to chowałaś ostatnie rzeczy do torby.
- Uff, to dobrze – powiedział.
- Przepraszam, ale bardzo się spieszę.  – powiedziałaś i szybko ruszyłaś.
Po chwili poczułaś, że ktoś łapie cie za ramię. To był ten sam chłopak. Okazało się, że to był Niall Horan ! Nie poznałaś go wcześniej, bo miał czapkę i okulary przeciwsłoneczne.
- Może się chociaż przedstawisz? – zapytał blondyn.
- Jestem ( T.I.) . Ja naprawdę się spieszę. Przepraszam.
- Dokąd się spieszysz?
Do szkoły tanecznej. Zostały mi 2 minuty.
- Chodź za mną. Znam niezły skrót.
Minęła minuta i byliście przed samą szkołą.
- Dzięki Niall – pomachałaś mu i wbiegłaś do budynku.
Blondyn nie dał za wygraną i pobiegł za tobą. Szybko udałaś się do recepcji i zapytałaś gdzie odbywa się przesłuchanie. Kobieta siedząca za biurkiem oznajmiła, że przesłuchanie już trwa, i że nie można tam teraz wchodzić. Oparłaś się o ścianę, i osunęłaś się na ziemię płacząc. Niall próbował dogadać się z kobietą, ale to nic nie dało. Chłopak pocieszał cię, objął cię ramieniem i powiedział:
- Jestem ciekawy jak tańczysz. Wpadniesz do mnie i mi pokażesz ?
Nie wiedziałaś co odpowiedzieć.
Wstał, wyciągną do ciebie rękę, po czym razem poszliście do niego. Po 15 minutach drogi, twoim oczami ukazała się ogromna willa. Blondyn gestem ręki zaprosił cię do środka, zaprowadził do salonu i powiedział, abyś się rozgościła, po czym wyszedł do innego pomieszczenia. Do salonu z hukiem wpadł nieogarnięty Harry. Był w samych bokserkach. Ty zakryłaś usta ręką, a on zatrzymał się i krzykną.
` Woow . Co to za przemiła pani siedzi na kanapie?` i uśmiechną się do ciebie.
- Harry, poznaj ( T.I.) – krzykną Niall.
- Jestem ( T.I.) – nieśmiało powiedziałaś.
- Ooo, jakie ładne imię – powiedział Harold, a na jego twarzy pojawił się jeszcze większy uśmiech.
Do pokoju zeszła się reszta zespołu. Poznałaś się z wszystkimi, po czym Niall wypalił z tekstem :
- ( T.I. ) zechcesz nam pokazać swój taniec?
- Ja.. N-noo. Ten.. – zaczęłaś się jąkać.
- Niech się trochę oswoi. Pogadajmy z nią - powiedział Hazza i puścił ci oczko.
                                                                                                                          
                                                                                                                        by Alex  twitter


CDN :  )


Następną cześć dodam jutro < 3 

niedziela, 6 maja 2012


Harry.  Cześć druga.    ( cześć pierwsza trochę niżej : > )

Siedzieliście i rozmawialiście. Mówiłaś Harremu o wszystkim. Czułaś się jakbyś znała go od zawsze. On siedział i się wysłuchiwał, a ty mówiłaś mu co leżało ci na sercu. Rozumiał cię. Gdy skończyłaś mówić, chłopak przytulił cię, a ty znów zaczęłaś płakać . Po chwili, wtulona w Loczka zasnęłaś. Nawet nie wiesz kiedy. Obudziłaś się rano wtulona w chłopaka. On już nie spał. Bawił się twoimi włosami. Szybko od niego odskoczyłaś i zaczęłaś go przepraszać, za to, że ściągnęłaś go do domu, a on musiał zostać na noc.
- Nic nie szkodzi. Cieszę się, że mogłem cię wysłuchać . – powiedział uśmiechając się.
- Dziękuje, że nie jesteś zły.
- Ja już będę leciał. Chłopaki się będą martwic.
- OK. Dzięki za wszystko .
- Nie ma sprawy.  Do zobaczenia . – powiedział, po czym wyszedł.
Po waszym pierwszym spotkaniu, dużo się z nim widywałaś. Harry przychodził do ciebie, i zabierał cię na różne wycieczki, do kina, do restauracji. Przy nim czułaś się bezpieczna. On strasznie o ciebie dbał, a przede wszystkim nie wstydził się ciebie, pomimo tego, że nie jesteś popularna . Nie ukrywał się z tobą przed fotografami . Po kilku miesiącach przyjaźni z nim, poczułaś coś do niego. Coś więcej niż przyjaźń. Nic mu nie mówiłaś. Bałaś się jego reakcji. On ciągle powtarzał, że jesteś jego najlepszą przyjaciółką. Nie chciałaś niszczyc waszej znajomości, a byłaś pewna, że jeżeli mu to powiesz, opuści cię. A tego nie chciałaś. Nie chciałaś by ktoś, na kim ci zależy po prostu odszedł. Bałaś się, że znowu zostaniesz sama, że opuści cie tak samo, jak kilka miesięcy temu twój były.
Pewnego dnia, poszłaś ze swoją znajomą do klubu na imprezę. Bawiłyście się świetnie. Zmęczona tańcem, postanowiłaś pójść napić się czegoś. Gdy zaczęłaś się zbliżać do baru zobaczyłaś całującego się Hazze z jakąś dziewczyną . Nie wytrzymałaś tego. Wybiegłaś z budynku i pobiegłaś tam, gdzie zawsze chodziłaś z Harrym. Był to mały most nad rzeką . ( kliknij i zobacz : > )  Kochaliście tam przesiadywać .  
Gdy dotarłaś na miejsce, usiadłaś na mostku, a nogi zwisały ci nad wodą . Strasznie płakałaś. Byliście z Loczkiem przyjaciółmi, ale strasznie zabolał cię widok jego z jakąś inną dziewczyną . Mówił ci wiele razy, że nie chce z nikim być. Że czeka na tą jedyną . Okłamał cię .
Siedziałaś tam sama i myślałaś o tym wszystkim. Po chwili poczułaś, że ktoś siada obok ciebie. To był Harry.
- Wiedziałem, że tu jesteś. – powiedział .
- Czego tu przyszedłeś ? – zapytałaś oschle.
- Przyszedłem do ciebie. Twoja znajoma powiedziała mi, że wybiegłaś z klubu.
- Nie wolałeś zostać ze swoją nową dziewczyną, tylko przybiegłeś tutaj ? – mówiłaś drżącym głosem.
- To nie jest moja dziewczyna ! Siedziałem przy barze, i nagle podeszła do mnie fanka. Zapytała, czy może sobie zrobić ze mną zdjęcie. Odpowiedziałem, że pewnie. Poprosiła mnie, żebym do zdjęcia pocałował ją w policzek. Ona nastawiła policzek, więc chciałem dać jej tego całusa, ale ona nagle odwróciła głowę, i wyszło jak wyszło. Nie chciałem tego pocałunku ! Mówiłem ci kiedyś, że czekam na tą jedyną, a to na pewno nie była ta laska z klubu. Tą jedyną jest inna dziewczyna.. – powiedział, po czym schylił głowę.
- Ooo, może pochwalisz się co to za szczęściara ? – zapytałaś ze łzami w oczach.
- Chcesz wiedzieć ?– zapytał
Złapał cię za rękę i wstaliście razem.
- Tą szczęściarą jesteś ty – powiedział, po czym przyciągną cię do siebie i pocałował.
Marzyłaś o tym od dawna. Pragnęłaś dotkną jego ust. Czułaś przyjemne mrowienie w brzuchu.
- Naprawdę ? – zapytałaś cicho .
- Naprawdę – zaśmiał się Harry.
- Nie wierze. Nie wierze, że nareszcie cię mam. - szepnęłaś cicho, i odwzajemniłaś pocałunek .
Podczas waszego pocałunku, zaczął padać deszcz.
- Jak się poznaliśmy, też padało – mówiłaś, wpatrując się w jego oczy.
- Kocham deszcz. Kocham Ciebie. - powiedział Harry i mocno się do ciebie przytulił.
Staliście wtuleni w siebie, a deszcz w niczym wam nie przeszkadzał .  Cieszyliście się sobą, i nic nie zdołało wam w tym przeszkodzić.


I jest następna cześć ! :  ) Myślę, że sie spodoba : d Piszcie opinie w komentarzach . ; 3 


+ Liam ma już ponad 3 miliony followersów ! yeaah ! < 3

sobota, 5 maja 2012


Dzisiaj raczej nie dodam nowej części imagina z Harrym ( może później, jak mi przyjdzie jakiś pomysł, bo teraz nie moge wymyślić końcówki części 2 : d )  

Ale mam za to Zayn`a : D Mnie osobiście ten filmik rozwala ^^




To jak już dałam filmik tańczącego Zayn`a, to dodam coś jeszcze ; p Stare te filmiki, ale może ktoś ich nie widział ; d ( chociaż w to wątpię, ale fajnie sobie pogolądac starsze filmiki ^^)

 taniec Niall`a jest troche dzwiny, i nie wiem czy można to nazwać tańcem, ale ok : D 






PolishDirectioners w trends !



Dzisiaj o godzinie 10.30 rozpoczęła akcja PolishDirectioners. Byłyśmy w trendach długo i wysoko ! Utrzymałyśmy się przez około 2 godziny i zajęłyśmy 6 miejsce w światowych trendach.Raz byłyśmy niżej, raz wyżej, no ale byłyśmy ! Jestem z was dumna Directioners! :  ) 5.05.2012 - kolejna ważna data dla nas ! < 3
Stwierdzam, że częściej powinny odbywać się takie akcje : D




piątek, 4 maja 2012

Imagine Harry 2 . cz. 1.


Harry ( cześć pierwsza)

Pewnego dnia zadzwonił do ciebie chłopak. Powiedział, żebyś przyszła do parku bo musi ci coś ważnego powiedzieć. Umówiliście się w parku, które jest jakieś 2 kilometry od twojego domu. Stwierdziłaś, że nic ci się nie stanie jak się przejdziesz, a po za tym chciałaś się wreszcie zobaczyć z twoim chłopakiem, którego długo nie widziałaś, z powodu jego wyjazdu do rodziny. Gdy przyszłaś w ustalone miejsce, zobaczyłaś, że chłopak siedzi na ławce. Usiadłaś obok niego i pocałowałaś go w policzek. On zrobił dziwną minę i zaczął mówić. :
- Powiem od razu. Nie chce już tego dłużej ciągnąć . Poznałem inną dziewczynę, do której poczułem coś więcej, niż czułem do ciebie. Nie kocham cię już ( T.I.) . Koniec z nami.  Z mojej strony tyle. Część.
Powiedział po czym odwrócił się od ciebie poszedł. Nie mogłaś w to uwierzyć. Po prostu cię zostawił dla innej. Twoje serce było rozdarte. Tak bardzo cię to zabolało. Stałaś bez ruchu i wpatrywałaś się jak powoli odchodzi. Momentalnie zrobiło się pochmurno, jak to zazwyczaj w Londynie. Nie potrafiłaś tego wszystkiego ogarnąć. Usiadłaś na ławce i zaczęłaś płakać, a łzy zalewały twoje policzki. Po chwili zaczął padać deszcz. Zarzuciłaś kaptur na głowę, podniosłaś się z ławki i ruszyłaś w stronę domu. Coraz bardziej padało, a do domu spory kawałek. Szłaś przed siebie cały czas płacząc. To był dla ciebie ogromny cios. Idąc chodnikiem, nie zwracałaś na nic uwagi. Chwilę później, zatrzymał się obok ciebie bardzo ładny samochód. Ktoś otworzył drzwi od strony pasażera, i powiedział, abyś weszła do środka. Gdy popatrzyłaś na osobę, która do ciebie mówiła, zatkało cię. Za kierownicą siedział Harry Styles. Popatrzyłaś na niego i poczułaś ciepło w środku. Od dłuższego czasu słuchasz One Direction, ale jeszcze nie miałaś okazji zobaczyć ich na żywo.  
- Wskakuj do środka ! Strasznie pada, zachorujesz .- powiedział Hazza.
- Dam sobie radę. Masz nowy i bardzo drogi samochód , a ja jestem strasznie mokra. Zniszczę siedzenia.
- Nie przejmuj się tym i wskakuj, bo będę musiał wciągnąć się tu siłą – popatrzył na ciebie, po czym wsiadłaś do samochodu.
- Jak ci na imię ? – zapytał .
- (T.I.)
- Bardzo ładne imię. To gdzie cie mam zawieść ? – znowu zadał pytanie.
Podałaś ulicę, a chłopak popatrzył na ciebie ze zdziwieniem po czym powiedział :
- I ty chciałaś taki kawał drogi iść w deszcz ?!
- Teraz mi to obojętne. – odpowiedziałaś ze smutkiem w głosie .
Harry przyjrzał ci się dokładnie i zapytał:
- Co się stało ? Płakałaś. Coś nie tak ?
Nie wytrzymałaś. Wybuchłaś niepohamowanym płaczem. Zaczęłaś mu o wszystkim opowiadać. Musiałaś się komuś zwierzyć.
Gdy dojechaliście pod dom zaproponowałaś Loczkowi, żeby wpadł do ciebie na chwile. Chętnie się zgodził, po czym weszliście do domu. Poszliście do twojego pokoju, gdzie usadowiliście się na twoim dużym łóżku. Wyszłaś na chwilę po coś do picia i jedzenia. Gdy wróciłaś do pokoju z przekąskami, zobaczyłaś, że Hazza trzyma twój segregator z różnymi wycinkami gazet, artykułami i zdjęciami One Direction. Podeszłaś do niego lekko zawstydzona, a on spojrzał na ciebie i się uśmiechną . 

CDN ! :  )




A więc, stwierdziłam, że czasami będę z Alex dodawała dłuższe imaginy. Nie opowiadania, tylko imagin w 2, lub 3 częściach : > 
Następną cześć imagina dodam jutro :  D